13 calowa Toshiba Portege Z30-A w dalszym ciągu należy do najbardziej mobilnych laptopów biznesowych. Teraz jednak zastępowana jest przez swoją drugą generację. Obie mają wersje z ekranem dotykowym. Czy w takim razie Toshiba Portege Z30t-B jest optymalnym rozwiązaniem dla osoby, która potrzebuje ekranu dotykowego przy pracy w terenie?
Zmiany w stosunku do generacji a
fot. toshiba.com
Mimo bardzo ograniczonej przestrzeni, w laptopach Toshiba Portege montowane są silne procesory Intel Core i7. Pomiędzy oboma generacjami modelu Z30T A/B różnica wydajności jest zauważalna dzięki zamianie 4 generacji procesorów (Haswell) na 5 (Broadwell). Już wcześniej Toshiby miały wysoką wydajność, teraz mają jeszcze lepszą. W dalszym ciągu procesor nie może wykorzystać 100% swoich możliwości. Pod obciążeniem jego szybkość taktowania nieco spada, niemniej Toshiba Z30t-B ustępuje jedynie znacznie większym laptopom wykorzystywanym, jako mobilne stacje robocze. Przy okazji spadło też nieco zużycie energii i poprawił się czas pracy na akumulatorze.
Pozostałe zmiany w stosunku do pierwszej generacji są bardzo niewielkie, co bynajmniej nie jest wadą. Pierwsza generacja dotykowej Toshiby była na tyle dobra, że znacznie łatwiej byłoby ją zepsuć, niż poprawić. Postawiono więc jedynie na zwiększenie wydajności i rozbudowanie listy oprogramowania dodawanego wraz z zakupem, co wyszło na dobre tej rodzinie urządzeń.
Bardzo dobry wyświetlacz
Ekran dotykowy obsługuje do 10 punktów dotyku na raz, można więc używać go z pomocą obu rąk. Robi też bardzo dobre wrażenie wizualne. Obsługuje rozdzielczość Full HD, zapewnia szerokie kąty widzenia, bardzo dobry kontrast i znakomicie oddaje kolory. Co warto zauważyć, jego podświetlenie jest równomierne (odrobinę wyższe na środku, co raczej pomaga) przez co nie wprowadza użytkownika w błąd przy przeglądaniu materiałów graficznych.
Dobre cechy poprzedniej generacji
Metalowa obudowa jest identyczna jak w poprzedniej generacji, taka sama jest łączność bezprzewodowa (np. Bluetooth 4.0), pojemność baterii i wyposażenie w złącza. Wszystkie one były zaletami w Toshibie Z30t-A i pozostają mocnymi stronami generacji B. Trzeba przyznać, że w tym wypadku brak niespodzianek to pozytywne zaskoczenie. Druga generacja jest po prostu wydajniejsza od pierwszej. Chyba właśnie o to chodziło, prawda?